Przed zaczęciem czytania, włącz sobie to <klik>
~~***~~
Wigilia. Siedemdziesięcioletnia kobieta siedziała w bujanym fotelu. W rękach trzymała otwarty pamiętnik. Ten stary, wytarty już dziennik był cząstką jej samej. Od siedemnastego roku życia zapisywała tam wszystko, jak chociażby to, jak jej minął dzień. Pamiętała, że nigdy nie była zwolenniczką prowadzenia tego typu zeszytów, jednak Lexie ją namówiła. Dziś uważała, że dobrze zrobiła. Była pewna, że nie zapisane wspomnienia mogłyby wyblaknąć wraz w upływającym czasem.
Dzięki temu zeszytowi pamiętała wszystko. To jak poznała chłopaków, swoje osiemnaste urodziny, to jak Niall się jej oświadczył…
No właśnie… Niall.
To imię sprawiało, że łzy napłynęły jej do oczu, a już po chwili swobodnie spływały po policzkach, Kobieta nie próbowała ich zatrzymać, ponieważ z każdą kroplą przed oczami stawały jej wspomnienia związane z Nim.
Pierwszym z nich był ślub. Huczne wesele odbyło się w domu Roberta. Pomimo dużego zamieszania przed, wszystko poszło idealnie.
Wraz z kolejną łzą staruszka ujrzała narodziny swojej córki – Jamie. Pamiętała, że gdy tylko przytuliła dziewczynkę, wiedziała już, że oprócz niej i Nialla, nikogo nie pokocha równie mocno, co jak później się okazało, było kłamstwem, bo narodziny kolejnego dziecka, Marka, sprawiły, że swą miłość dzieliła na całą trójkę. Pamiętała wszystkie nieprzespane noce, spowodowane płaczem dzieci. Jednak, gdy patrzyła na to wszystko z odstępu czasu, uśmiechała się.
Kobieta zobaczyła ich pierwsze wspólne wakacje nad morzem, kiedy to Jamie i Mark biegali wokół swoich rodziców szczęśliwi. Dziewczynka miała wtedy sześć lat, a chłopiec pięć…
Kolejne wspomnienie miało miejsce dziesięć lat później, dokładnie w dzień rocznicy ich ślubu. Niall zabrał ją wtedy do Paryża i pocałował na wieży Eiffla. Pomimo, że mieli tam trzydzieści osiem lat, ich miłość nie wygasła, a czas spędzony ze sobą potęgował ich uczucie.
Następny rok przyniósł same łzy... Niall zachorował na raka. Lekarze twierdzili, że nowotwór jest już w takim stadium, że niestety nic nie mogą zrobić. Dawali mu pół roku... Nie pomylili się. Po sześciu miesiącach zostawił ją samą z nastoletnimi już dziećmi. Nie potrafiła sobie z tym poradzić, nieustannie płakała. Jednak czas leczy rany i tak było też w jej przypadku. Po czterech latach pogodziła się ze śmiercią męża, jednak nie zapomniała. Gdy dzieci się wyprowadziły, siadała w tym fotelu i czytała pamiętnik, który był jedynym dowodem na to, że to wszystko, co było w nim zapisane, naprawdę się kiedyś działo…
Odgłos parkującego przed domem samochodu wyrwał ją ze wspomnień. Odłożyła dziennik na małej szafeczce i podeszła do okna. Zobaczyło auta Marka i Jamie. Mimowolnie się uśmiechnęła, gdy dostrzegła swoje wnuki, wybiegające z auta i pędzące do drzwi altanki…
Kobieta odeszła od okna i ruszyła w kierunku schodów, zostawiając otwarty dziennik na słowach „I ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci…”
Po dwóch latach Bóg zabrał i ją. Widocznie miał co do niej lepsze plany, niż ona sama. Po trzydziestu trzech latach spędzonych w samotności, ponownie zobaczyła swojego męża, zakochując się w nim po raz kolejny…
~~***~~
Ja... nie wiem, co napisać... Naprawdę... od kilku rozdziałów wstecz myślałam nad tym, co bym mogła tu zamieścić, jednak teraz to wszystko wydaje mi się takie.... banalne? Tak, banalne to prawidłowe określenie...
Może na początek chciałabym podziękować wszystkim tym, którzy dotrwali ze mną do końca. Nawet nie wiecie jak się cieszę, że Was mam, kochani <3 Tak bardzo mnie wspieraliście, chwaląc każdy, nawet najgorszy rozdział. To wszystko wywoływało wielki uśmiech na mojej twarzy, więc naprawdę Wam za to dziękuję <33
Chciałabym również podziękować za liczne komentarze, wyświetlania oraz za 44 członków! To tak dużo dla mnie znaczy! Naprawdę!
Moją ostatnią prośbą do Was na tym blogu jest to, żeby każdy kto czyta, skomentował.
No to już koniec, jeszcze raz dziękuję za wszystko, jesteście wspaniali, kocham Was <33
~link do nowego bloga, na którym dziś pojawił się prolog ;D <klik>
Nawet nie spodziewałam się, że ta historia tak szybko się zakończy. ;*
OdpowiedzUsuńEpilog świetny, a co najważniejsze- treściwy ;)
Ogólnie cały ten blog był i jest genialny :)
A Twój nowy blog zapewne będzie równie ciekawy jak ten. <3
Niall i rak :c Ojj. To smutne, ale no coż takie życie.
OdpowiedzUsuńKocham ten blog i całe opowiadanie. Pewnie po kilku latach jeszcze tu wrócę. ;)
Kawał dobrej roboty. Zwyczajnie brak mi słów! Myślę, że inne czytelniczki wypowiedzą się lepiej ode mnie.
Jesteś niesamowita i życzę Ci żebyś wydała jakąś książkę, bo to co robisz jest niewiarygodne <3
Popłakałam się... Nie wiem co powiedzieć... brakuje mi słów. Przepraszam ale nie dam rady napisać... za dużo emocji.
OdpowiedzUsuńAle wiedz że wyszło świetnie
po 1. nie wierze,że to koniec.. nie wierze! po 2. poryczałam się jak to czytałam ;o po 3. Niall i rak, trolololo hahaha <3 KOCHAM TO OPOWIADANIE, JEST JEDNYM Z MOICH ULUBIONYCH i Ciebie również <3 Tobie też dziękujemy,że pisałaś to cudo!
OdpowiedzUsuńwłaśnie trwa mecz Irlandia-Hiszpania i ja powinnam się drzeć na całe gardło żeby pomóc zielonym a przez cb to teraz siedzę i ryczę! :,( kocham cię! i ten blog tak samo! szkoda że to już koniec, naprawdę! ahhh.. no nic .. dziękuję że mogłam przeczytać tak wspaniałego bloga xx :,)
OdpowiedzUsuńPopłakałam się ;c nie moge uwierzyć że to koniec ;(( świetny koniec <3 jesteś niesamowita ;D kocham cię normalnie <3
OdpowiedzUsuńCzłowieku co ty mi zrobiłaś... Wczoraj skończył się pierwszy blog, z którym byłam od początku, dzisiaj drugi... Załamujecie mnie psychicznie!
OdpowiedzUsuńTen koniec jest jednocześnie smutny, ale też wesoły. O ile można to tak nazwać... W końcu nasza Skylar była szczęśliwa :)
Dobrze pamiętam początki tego bloga, bo miałaś taaaaki oryginalny pomysł! W nawet najśmielszych snach nie miałam takich cudownych marzeń. ZAWSZE bez wyjątków pisałaś niesamowicie i tego ci ZAWSZE zazdrościłam.
Wspominając wypowiedź torallisx3 - teraz trwa mecz Hiszpania - Irlandia, a przykro mi z kolejnego końca. Chociaż dla Irlandczyków też niedługo będzie koniec, bo nie wyjdą z grupy ;P
Powtarzam - bardzo mi przykro, ale cieszę się, że będziesz dalej pisać :) Przywiązanie do bohaterów pozostanie, lecz najważniejsze jest tutaj twoje pisanie. Kontynuujesz swoją działalność, więc radość gości na mojej twarzy ^^
Cudownie to wszystko zakończyłaś - znowu zaskakujesz oryginalnością :) Nie mam już słów, które wyrażą mój podziw dla ciebie, wszystko mam w sercu i nie potrafię przelać tego do internetu. Najchętniej uściskałabym cię i wiedziałabyś już wszystko.
Po prostu jesteś moim mistrzem i tyle <3
Kocham to wszystko i deklaruję się na stałego czytelnika twojego kolejnego opowiadania :*
Papa!
http://whenimlookingatyou.blogspot.com/
PS Ostatnie słowo, bo ciężko mi się żegnać. Jesteśsuperniesamowitagenialniepiszeszkochamcię!
To już koniec? ;/
OdpowiedzUsuńNie wierzę ja chce więcej tego opowiadania :D
Ono było świetne :)
zapraszam do siebie http://newlife-1direction-love.blogspot.com/
Jej...koniec.Nie byłam z tobą od początku,ale kiedy wpadłam na twojego bloga...zakochałam się.Pare razy dziennie wchodziłam żeby zobaczyć czy przypadkiem nie ma nowego rozdziału.Miałaś wspaniały pomysł.Taki inny niż wszystkie,to wciągnęło,oryginalność.Sposób w jaki piszesz pozwala w jakiś sposób uczestniczyć w tym wszystkim.Bardzo ci dziękuje.Właśnie przeczytałam prolog twojego nowego opowiadania.Będe czytać,będe cie wpierać i mam nadzieję,że będziesz pisać póki się da. :) xx
OdpowiedzUsuńTaki styl pisania pasuje do ciebie sprawiłaś , że ten epilog stał się nie tylko końcem tego bloga zakończyłaś to z klasą i uczuciem które cały czas towarzyszyło twoim rozdziałom . Koniec tego bloga przyprawił mnie o wspaniałe uczucia. Czułam się jak ta staruszka , widziałam siebie siedzącą samą na starym fotelu z pamiętnikiem byłam nią i czułam to co ona . Wcieliłam się w bohaterkę i jej historię jak nigdy dotąd. Po raz pierwszy czytając bloga płakałam śmiałam się i wzdychałam. Tak było też i teraz mój uśmiech i łzy nie znikały z mojej twarzy. Wspaniała historia zakończyła się wspaniałym epilogiem. Dziękuję Ci za stworzenie tej wyjątkowej historii , za trwanie z nami i zaskakiwanie na każdym kroku. Dziękuję Ci za tyle emocji dostarczanych podczas jednego rozdziału i ciągły niedosyt oraz smaczek na kolejne. Dziękuję ci że umilałaś mi moje wieczory swoimi dziełami. Każde słowo tutaj jest tylko słowem i nie odda jak czułam się czytając koniec. Ten koniec na szczęście jest początkiem kolejnych twoich historii których będę zagorzałą czytelniczką. Jeszcze raz Ci dziękuję ! Zawsze wiernie czytająca @CallMeMsHoraan.
OdpowiedzUsuńKobieto, niby takie banalne, a mi łzy zamazują obraz... :) nie wiem, czy powinnaś się cieszyć, ale chyba tak. :) Oczywiście będę czytać twój 2 blog! Kocham cię!
OdpowiedzUsuń@Dariiaofficial
Masz rację troszkę banalne, ale zaciera to fakt ,że masz fantastyczny talent i mam nadzieję, że następny blog będzie tak samo cudowny , ale szkoda, że już nie z Niallem
OdpowiedzUsuńNie wiem co mogłabym napisać bo osoby nade mną wyraziły wszystkie uczucia, które towarzyszyły mi przy czytaniu tego jak i wszystkich poprzednich rozdziałów. Naprawdę ciężko mi uwierzyć, że to już koniec, ale taka jest kolej rzeczy. Tak więc dziękuję ci za to, że napisałaś tak piękne opowiadanie.
OdpowiedzUsuńPiękne , na prawdę piękne .
OdpowiedzUsuń@dominikaahearts
To już koniec :c Nieeeeeee. :c Tak.się przywiązałam do tego mega, zajebistego bloga :3 Ale to zakończenie, boskie *-* Poprostu uch, ach, och ♥
OdpowiedzUsuńMożesz mnie informować o nowy na.tt ? :D xx Pewnie też będzie idealnyyy. ^^
@_karolaaa_
Zapraszam na mojego :
dingedrome.blogspot.com
Jakie piękne zakończenie . Szkoda , że to już wszystko, ale dobrze zakończyłaś . Piękny rozdział . Płaczę ... Dziękuję , że tyle napisałaś i bardzo żałuję , że to już koniec .
OdpowiedzUsuńprzepięknie
OdpowiedzUsuńDziewczyno ! Nie wiesz nawet jak płakałam ! Ten epilog , to najlepszy epilog jaki do tej pory czytałam. Prze prze prze prze prze piękne. :) Naprawdę... Świetny.. No i szkoda, że już koniec. ;c Ale jak możesz, to informouj mnie o rozdziałach na nowym blogu. :D @venica_16
OdpowiedzUsuńO jaaa... jak się wzruszyłam - płakałam jak dziecko ;)
OdpowiedzUsuńTo świadczy o tym, jak cudowna i niesamowita jesteś! ;D
Świetnie napisane :)
Bardzo cieszę się, że zaczynasz nowy blog i nas nie zostawiasz :)
KOCHAM <3
Na tym epilogu plakalam doslownie jak bobr... Nie moglam powstrzymac lez. Kurde, piekny cudowny wspanialy no nie wiem co jeszcze napisac, jestes dziewczyno cudowna super sie czytalo tego bloga :) nadal nie moge sie pogodzic z tym ze juz go skonczylas...
OdpowiedzUsuń@xxmonicaxx100
Jejuu...Płacze..Nie wiem.. Może to dziwne ale naprawdet sie przywiązałam do tego bloga,z nioecierpliwościa czekałam na każdy następy rozdział.Piekny epilog.Ciesze sie że zaczynasz pisać nowe opowiadanie.Monika:d
OdpowiedzUsuńcholera. to naprawdę koniec ?
OdpowiedzUsuńnie wiem , kiedy zaczęłam czytać ten blog , ale pamiętam czasy , kiedy oni zostali nauczycielami.. więc musiał to być początek, prawda ?
i teraz już mamy epilog w dodatku taki smutny .
nawet miałam łzy w oczach , a to ostatnie zdanie to ojapierdolęorany *,*
dziękuję za te 35 notek <3
Bożeeee!! Rozpłakałam się .. jak nigdy.. Nigdy nie płacze jak czytam rozdział a tu bam. Już przy pierwszych 3 wersach.. Nie myślałam że się tak skończy. Kocham ten blog i będe czytać go jeszcze wiele razy przypominając sobie tą zwariowaną historię. Piękny koniec tak jak początek ich znajomości. Szkoda tylko że nie wiemy co z Lexie, czy była z Zaynem do końca , czy dalej się przyjaźnili ... Jestem pewna ze będe czytała twój drugi blog ciągle wracając do tego. Kocham!!
OdpowiedzUsuńJejku... Jeżeli banalność, to doprowadzenie mnie to płaczu, to tak. Jest to banalne. Ale i tak ci dziękuję. Za wszystko. Za cały ten blog.
OdpowiedzUsuńkoniec...zdecydowanie ich nienawidzę i pomimo tego,ze to tylko opowiadanie i tak się z nim związałam i z jego bohaterami..
OdpowiedzUsuńEpilog... po prostu brak słów, płaczę jak pojebana.umarł,naprawdę umarł ! ( To Tylko opowiadanie ) ..
Pamiętam początki.. te lekcje z nimi i wgl. rozwinięcie akcji. ;D to było fantastyczne opowiadanie.
Oczywiście już się biorę za prolog w następnym i chcę być informowana o nowym na tt ( @kika1613 )..
wierze,ze będzie równie dobre co to, a nawet lepsze bo masz talent <333
@kika1613
jeeeej popłakałam się, nie myślałam, że w ten sposób tak to wszystko zakończysz ale i tak jest doskonałe <3
OdpowiedzUsuńświetny *__* popłakałam się... <3
OdpowiedzUsuńEpilog jest swietny *__* zappwiada sie kolejny zajebisty blog :D @love_1dyeaah
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo i co ja mam napisać? Jesteś po prostu genialna i cieszę się, że trafiłam na Twojego bloga, że miałam szansę go przeczytać od początku do końca <3 Opowiadanie jest wspaniałe, i już idę zacząć czytać Twoje kolejne, bo wierzę, że będzie równie świetne ;) xx
OdpowiedzUsuńJesteś świetna .. Jak czytałam ten Epilog .. przyznam się szczerze .. rozpłakałam się. Masz dziewczyno TALENT. *___*
OdpowiedzUsuń@USmile0927
zakończyłaś tak jednocześnie smutno, a jednocześnie radośnie ;d nie wiem czemu tak myśle ;p podoba mi się, widac było, ze Sky naprawde kochała Nialla. Zresztą on ją też ;d <3
OdpowiedzUsuńSzkoda że to już koniec .. :(
Jaki śliczny epilog. Normalnie aż łzy mi pociekły. Bardzo ciekawe opowiadanie. Zaczytałam się. Szkoda, że to już koniec. Pozdrowienia. :)
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy się popłakałam czytając rozdział. Szkoda że już koniec. :(
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie było piękne, naprawdę czytam je od pewnego czasu wiem że nie zostawiałam komentrza ale zawszt jakoś czasu nie miałam teraz musiałam coś napisać.
OdpowiedzUsuńPiękny i jescze tysiąc razy piękny.
Ryczałam jak się dowiedziałam że Niall miał raka :( '
Szkoda że koniec ale świetny blog !!
<3
cudownie .. jeszcze ta piosenka . ; 3 niesamowite . x33
OdpowiedzUsuńJedno z najlepszych opowiadań jakie czytałam <333. Ten koniec niesamowity i zarazem smutny ;c . Będę za tym blogiem naprawdę tęsknić.Ale już zaczynam czytać twoje następne opowiadanie xxxxxxxx
OdpowiedzUsuńPłaczę jak bóbr. Szkoda tylko, że nie opisałaś tej historii bardziej szczegółowo tylko króciutko w epilogi ale i tak cię uwielbiam . Świetny blog pisz kolejny :)
OdpowiedzUsuńJa pierdziele. Ale masz talent! Kocham te opowiadanie! Jeśli chcesz przeczytać moje to tu masz: www.always-is-hope.blogspot.com albo możesz uczestniczyć w konkursie na najlepszy blog miesiąca, w zakładce "Konkurs" na stronie onedirectionfanpolish.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWchodzę tu dziś i ... widzę epilog?! Już koniec?...
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się w końcówce, co jest ciężką robotą, jednak ty wykonałaś ją wspaniale !
Dziękuje ci, za WSZYSTKO. za emocje, towarzyszące temu opowiadaniu, za ciężką pracę i spinanie dupy z każdym rozdziałem, czyniąc to wszystko coraz lepszym i lepszym... Chyba powoli zaczyna brakować mi słów... Jeszcze raz dziękuję. Za wszystko.
Trzymaj się :)
i zapraszam ciepło tu : http://faithmakesmiracles1d.blogspot.com/ xx
Chciałam tylko powiedzieć,że po roku przerwy wróciłam do prowadzenia bloga. Razem ze mną nowa energia, nowe pomysły i mam nadzieję,że nowe opowiadania,które będę mogła ocenić. na stronie głównej dowiesz się już wszystkiego,dlatego zapraszam na [porozmawiajmy-szczerze] Unique
OdpowiedzUsuńNo i co ja mam powiedzieć ? Przez Ciebie się popłakałam :'c To takie smutne , ale niesamowite . Ten blog , to opowiadanie , a przede wszystkim Ty , jesteś niesamowita . Dziękuję , za wszystko . I za te chwile , spędzone na czytaniu tego bloga i za emocje i za twoją ciężką pracę . Trafiłam na tego bloga przypadkiem , ale nie zapomnę o nim i jeśli on zostanie to za parę lat znowu go przeczytam , aby wszystko sobie przypomnieć .
OdpowiedzUsuńFajneee! ;* Podoba mi się ;) A tymczasem zapraszam do zobaczenia mojego bloga.. Zostaniesz obserwatorem, skomentujesz..? - http://really-true-story.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPewnie już tu nie zaglądasz... Nie ważne. ;p Wiesz dopiero niedawno znalazłam to opowiadanie. Niektóre rozdziały były zwykłe, niektóre nudne, inne zabawne, smutne. Ale na początku nie zbyt się przekonałam żeby czytać, dalej, jednak ja już tak mam że nie mogę przerwać w połowie, i muszę zobaczyć jaki będzie koniec historii. tak więc zrobiłam. Czytałam do końca i nie żałuję. Nom było naprawdę blisko płaczu przy prologu... :) . Na pewno zaraz zawitam na Twojego drugiego bloga, i mam nadzieje, że będę do końca i nie zapomnę o nim ;p.
OdpowiedzUsuńWięc ogólnie: nie piszesz źle. Nie ma jakiś błędów,co cenię ^^, I szkoda tylko, że takie krótkie ;D. Ogólnie to naprawdę jest fajne, i dobre to opowiadanie ^^
Pozdrawiam Cyśka, może napiszesz? 7373794 (gg)
;**
popłakałam się.piękne opowiadanie i równie piękne zakończenie ;) <3
OdpowiedzUsuńRozdzialik superowy!!! ;** Tymczasem u mnie nowy rozdział... Skomentujesz w komentarzach gdzie wyrazisz swoją opinię..? Zapraszam! - http://really-true-story.blogspot.com/ I może zostaniesz obserwatorem? ;)
OdpowiedzUsuńTo jest po prostu .... Świetne. Brak słów wzruszenie i niespotykane zakończenie
OdpowiedzUsuńNiewierze...pomyśleć że pare rozdziałów temu Skyral i Niall byli szczęśli i tu nagle Niall umiera a puźniej Sky..rozbeczałam się znów...
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga
OdpowiedzUsuńhttp://ceepcalmandbeforecer-young.blogspot.com/
Hej !! W jeden wieczór, a w sumie noc przeczytałam całe twoje opowiadanie :") Jest 4:43 a ja siedzie jak debil przy kompie i czytam . Naprawdę świetne opowiadanie nie żałuję, że zerwałam nockę xx
OdpowiedzUsuńTen blog został nominowany do Liebster Awards na www.my-own-way-to-heaven.blogspot.com mam nadzieję że będąc na blogu zostawisz szczery komentarz dotyczący historii ;)
OdpowiedzUsuńHurrah, that's what I was searching for, what a material! present here at this blog, thanks admin of this website.
OdpowiedzUsuńMy page > jeremy scott wing hoodie
[SPAM]
OdpowiedzUsuńChcesz:
a)poznać moje zdanie o książkach, w których się zakochałaś/eś, lub o tych, których nie cierpisz,
b)skrytykować moje zdanie o tych lekturach,
albo c)skrytykować mnie lub dołączyć do mnie.
Jeżeli spełniasz jeden z tych warunków, to znaczy, że pewnie z chęcią zajrzysz na mojego bloga z recenzjami książek.
Serdecznie zapraszam na:
http://maly-swiat-mola-ksiazkowego.blogspot.com
Przepraszam za spam,
LittleEd Sheeran
Kocham ten blog <3 Wchodze tu raz na 2 tygodnie i czytam posty ktore najbardziej mi się podobają ! Czy to uzależnienie ? ♥
OdpowiedzUsuńPrzed chwilą pisałam komentarz... przeczytałam epilog i przy słowach "„I ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci…” się rozbeczałam... To jest pierwszy blog na którym płaczę . .. <3
OdpowiedzUsuńNie cierpię kiedy ktoś pisze o ICH śmierci, ale muszę przyznać- talent masz ogromny :) Zapraszam na mojego bloga http://czymoglobyclepiej.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńEpilog pierwsza klasa !
OdpowiedzUsuń