piątek, 25 maja 2012
Rozdział 28
Skylar
Siedziałam w swoim pokoju i przeglądałam różne stronki plotkarskie. Jak zwykle nie było nic wartego uwagi. No bo kogo niby obchodzi to, że któraś z gwiazdek popu powiększyła sobie biust? Na pewno nie mnie. Postanowiłam zająć się czymś innym.
Zamknęłam laptopa, odłożyłam go na półkę, po czym ruszyłam do drzwi. Zeszłam na dół, a następnie skierowałam się do salonu.
Chłopaki siedzieli na kanapie i oglądali jakiś reality – show.
-Gdzie Lexie? – zapytałam.
Niall odwrócił głowę w moją stronę.
-Robi obiad. – wyszczerzył się.
Przez chwilę zastanawiałam się, co go tak cieszy, jednak już po chwili zrozumiałam. No tak, moja przyjaciółka przygotowuje jedzenie. Wszystko jasne.
Odwróciłam się napięcie i ruszyłam do Lexie.
Blondynka majstrowała coś przy wielkim garnku.
-Nie utop się. – powiedziałam, gdy ta wsadziła połowę głowy do naczynia.
Dziewczyna zaśmiała się.
-Najwyżej mnie wyłowisz. – puściła mi oczko.
-Jasne. – odparłam z sarkazmem i usiadłam na krześle. W pewnym momencie spojrzałam na kalendarz. Gdy uświadomiłam sobie, który dzisiaj jest, o mało nie spadłam z krzesła. I to dosłownie. – Ogarniasz to, że niedawno przyjechaliśmy, a tak naprawdę minął już tydzień? – zapytałam zdziwiona. – Niedługo będziemy musiały wracać do szkoły. – mruknęłam ze smutkiem.
-Nic mi nie mów. – westchnęła. – A to dopiero luty! Do wakacji jeszcze tak dużo czasu. – powiedziała przygnębiona.
Przez chwilę panowała całkowita cisza.
-Co sądzisz o Ronnie? – zapytałam.
-Jest całkiem fajna. – uśmiechnęła się. – szkoda tylko, że Lou nie przyprowadza jej tu częściej. Przydałoby się nam towarzystwo jakiejś dziewczyny. Mieszkanie z pięcioma facetami to nie lada wyczyn. – mruknęła, a ja się zaśmiałam.
-Nie jest aż tak źle.
-No, w sumie to nie… Ale nie zaprzeczysz, że jeśli Ronnie by tu częściej przychodziła, byłoby fajnie. – powiedziała.
-No jasne, że tak. – uśmiechnęłam się. – wiesz, mam pewne podejrzenia dlaczego jej zbyt często tutaj nie ma. – odparłam tajemniczo.
-Jakie? – blondynka uniosła jedną brew.
-Jeszcze Harry mógłby poczuć się zazdrosny, a wtedy w złości mógłby wywalić Lou z pokoju, a nawet domku. A przecież wiesz, jak Karotkowy lubi ciepło. – powiedziałam ściszonym głosem.
-Tak, to bardzo prawdopodobne! – potwierdziła z poważną miną, ale nie wytrzymała zbyt długo, bo już po chwili parsknęła śmiechem.
Nagle po domu rozległ się odgłos dzwonka.
-Ja otworzę. – powiedziałam.
Wstałam i ruszyłam do drzwi.
Na zewnątrz stała jakaś kobieta, co trochę mnie zdziwiło.
-Czy zastałam panią… - spojrzała na kartkę, którą trzymała w ręku. – Skylar Thomas?
-Tak. – powiedziałam. – Coś się stało? – zapytałam.
-Wczoraj mieliście państwo opuścić ten domek i oddać mi klucze. A z tego, co wiem, jeszcze do mnie nie dotarły.
Zatkało mnie.
-Ale… ale jak to? Przecież mamy ten domek zarezerwowany na jeszcze kolejny tydzień. – zapewniałam
-Na mojej liście macie do wczoraj. – odparła kobieta. – Gdy dzwoniono do mnie z rezerwacją, było ustalone, że ten domek będzie państwu wynajęty na tydzień i ani dzień dłużej.
Przyglądałam jej się zdezorientowana.
-To ja może… zawołam koleżankę, która zamawiała… Lexie! – krzyknęłam.
Już po chwili blondynka stała obok mnie.
-Tak? – zapytała.
-Ta pani twierdzi, że rezerwowałaś domek tylko na tydzień.
-Yyy… nie? Od samego początku mówiłyśmy, że bierzemy go na dwa tygodnie, więc właśnie na tyle go zamówiłam. – odparła dziewczyna.
-Coś mi się nie wydaję. – mruknęła kobieta.
-Ale tak było. Pani nie może… - próbowała powiedzieć Lexie, ale właścicielka jej przerwała.
-Słuchaj, cukiereczku. Nie będziesz mi tu mówić, co ja mogę, a czego nie. Sprawa jest prosta, jeżeli się dziś nie wyniesiecie i nie oddacie mi kluczy maksymalnie do wieczora, zadzwonię po policję. – warknęła, odwróciła się napięcie i ruszyła do swojego samochodu.
Zamknęłam drzwi.
-No to fajnie. – westchnęłam. – jesteś pewna, że zarezerwowałaś ten domek na dwa tygodnie? – spojrzałam na moja przyjaciółkę.
-Tak! Przecież nie zapomniałabym o czymś takim. – powiedziała.
Przymknęłam powieki. No tak, miały być fajnie, a wyszło jak zwykle.
Nagle przy moim boku zmaterializował się Niall.
-Coś się stało? – zapytał.
Spojrzałam na niego.
-Tak jakby…Przed chwila była tu właściela i powiedziała, że mamy się jeszcze dzisiaj wynieść, zgodnie z jakąś tam jej listą, domek zamawialiśmy tylko na tydzień. – mruknęłam. – postraszyła nas nawet policją. – zmarkotniałam.
Tak bardzo chciałam, żeby było fajnie. Mieliśmy spędzić dwa tygodnie wszyscy razem, przed powrotem do szkoły, czyli szarej rutyny.
No, ale co zrobić? To był jej domek, ona tu rządziła, więc nie mogliśmy się z nią kłócić.
-No to wychodzi na to, że trzeba się spakować. – mruknęłam i podreptałam do swojego pokoju.
Wyjęłam walizkę z szafki, oraz szybko wszystko do niej powkładałam. Po chwili dołączył do mnie Niall, robiąc to samo, tyle że poszło mu to dużo szybciej.
Usiadłam na brzegu łóżka.
-Szkoda, że musimy już wracać. – westchnęłam.
-Niestety. – odparł blondyn. – Ale to dziwne, nie sądzisz? Przecież Lexie trzy razy nam mówiła, że na pewno zamawiała domek na dwa tygodnie… Raczej nas nie okłamała… A może ta baba coś bierze, że już nie pamięta niektórych rzeczy? – zapytał, na co ja się zaśmiałam.
-Skoro tak, to niech to jak najszybciej odstawi. – powiedziałam poważnie.
Nagle usłyszałam, jak Lexie woła, że mamy się pospieszyć.
Znieśliśmy nasze walizki na dół.
-Gdzie Lou? – zapytałam, rozglądając się.
-Poszedł pożegnać się z Ronnie. – poinformował mnie Harry. – powinien zaraz być.
Pokiwałam głową i usiadłam na kanapie w salonie.
Czekaliśmy jakieś dziesięć minut, aż wreszcie Tomlinson się zjawił.
-Powiedziałem jej, że wyjeżdżam… - mruknął.
-I co ona na to? – zapytał Liam.
-No właśnie, nie uwierzycie! – krzyknął, diametralnie zmieniając wyraz twarzy na szczęśliwy. – Jak się okazało też mieszka w Londynie! Fakt, prawie na drugiej stronie miasta, ale sam to! Powiedziała, że ona i jej przyjaciółki zostają jeszcze na tydzień, ale gdy tylko wróci, odezwie się do mnie i będziemy mogli się spotkać! Nawet nie wiecie, jaki jestem szczęśliwy! Myślałem, że gdy wrócimy, to będzie koniec! A tu taka niespodzianka!
Uśmiechnęłam się szeroko.
Uświadomiłam sobie, że jest to jedyna pozytywna rzecz w tym dniu.
-To wspaniale. – powiedziałam.
-Wiem! – wyszczerzył się.
-To co? Jedziemy? – zapytał Harry.
Pokiwaliśmy głowami.
Wstałam, wzięłam swoją walizkę oraz wyszłam z domu. Reszta poszła za moim przykładem.
Szybko zapakowaliśmy torby i usadowiliśmy się w samochodzie. Ja siedziałam na samym końcu z Niallem.
-A wie ktoś może, gdzie mieszka ta babka? – zapytał Lou.
-Yyy… poczekaj… gdzieś tu mam adres. – Lexie zaczęła grzebać w swojej torbie. – O! Mam!
Podała Tomlisonowi karteczkę.
-Dooobra, trzymajcie się ludziska, jedziemy! Kierunek – Londyn!. – powiedział Karotkowy i ruszył z podjazdu
My natomiast pogrążyliśmy się w rozmowie, żeby tylko czas nam szybciej zleciał.
----
-No i jest kolejny :)
Nie wyszedł taki, jaki bym chciała, ale mam nadzieję, że choć trochę się Wam podobał ;D
-Sądzę, że ten blog, to przegrana sprawa... Pamiętacie, jak mówiłam, a raczej pisałam, że chcę założyć bloga z Harrym? Wydaje mi się, że jakoś tamta historia jest lepsza... Tak więc, poradźcie mi. Porzucić tego bloga i zacząć tego z Hazzą, czy napisać na tego jeszcze ze 2-3 rozdziały oraz epilog i dopiero wtedy zacząć pisać kolejnego? Pomóżcie...
-Byłabym wdzięczna za Wasze komentarze :D Nawet nie wiecie, ile one dla mnie znaczą, sprawiają, że na mojej twarzy pojawia się wielki banan ;p I nie, nie liczy się dla mnie tylko jakaś głupia cyferka, lecz Wasza opinia ;D
-Doobra, to chyba na tyle ;p
KOCHAM WAS <333
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A TYLKO BYŚ SPRÓBOWAŁA PORZUCIĆ TEGO BLOGA ! NIE MA MOWY ! TAK, TO GROŹBA WIĘC WEŹ SOBIE JĄ DO SERCE. Dokończ tego, błagam ! jest świetny, ale to Ci będę pwotarzać cały czas, bo sama dobrze o tym wiesz. ;pp
OdpowiedzUsuńrozdział super, zajebisty itd, itd. *_______* Kocham te opowiadanie ! <3 @venica_16
Co za babsztyl wredny z tej właścicielki ! Jak można 1D i dziewczyny wywalić ?! Grrr.;D
OdpowiedzUsuńjak zwykle styl pisania - cud ,miód i orzeszki.;d
Jeśli masz pomysł na nowe opowiadanie to lepiej pisać dwa naraz niż w tym zaraz pisać epilog. . . Za bardzo się od tego bloga uzależniłam. *-*
O dalszym ciągu jak byś mogła .. Poinformuj mnie na tt @Kama_Sologuba
Z góry dzięki :*
Rozdział super jak zawsze
OdpowiedzUsuńkocham Ciebie za to co piszesz <3
chce kolejny rozdział już natychmiast ;D
I NAWET NIE PRÓBUJ KOŃCZYĆ TEGO BLOGA!
Ahh... Wredna wlascicielka -,-
OdpowiedzUsuńco do twojegi bloga, kocham go <3<3
tylko sprobuj go porzucic to...
@love_1dyeaah
supcio.
OdpowiedzUsuń@Gosiaczek1998
Pewnie ich jakoś chamsko oszukała :D
OdpowiedzUsuńCo do bloga, to proszę, wszystko, ale nie porzucaj! Jest świetny, czytam go od początku i się chyba załamię <3
Chcę następny rozdział! Jak masz załamkę, to przeczekaj, ale nie zostawiaj nas....
Kocham to opowiadanie!!!
http://whenimlookingatyou.blogspot.com/
Kocham ten rozdział tak samo jak inne <3 Super piszesz. :)
OdpowiedzUsuńnie lubie tej babki od domku ;p Super rozdział,me gusta *-* I NAWET NIE MYŚL O POŻUCENIU TEGO BLOGA, BO NIE WIEM CO CI ZROBIE XD ♥
Usuń@_karolaaa_
Pisz tego .. nie porzucaj nas .. ^^
OdpowiedzUsuńRozdział co cie nie zdziwi jak zwykle zajebisty .. *___* JAK WIĘKSZOŚĆ, jak nie wszyscy czekam na nn .. ♥
@USmile0927
Jeśli porzucisz tego bloga to twoja śmierć będzie powolna i bolesna.! Nie no, takie żart. :) Ale proszę nie porzucaj go.! Możesz przecież prowadzić dwa naraz. :D Czekam na nn.
OdpowiedzUsuń@nikola23296
Sory, ale muszę to napisać... TO JEST GENIALNE! Czytam Twojego bloga od początku i fakt - nie komentowalam. Ale poprawię się. ^ Pisz jak najdłużej, bo idealnie Ci to wychodzi. No i może... Pospamuję. Zapraszam do siebie two-more-wishes.blogspot.pl :)
OdpowiedzUsuńale głupia baba jprdl.. ale dobrze że Ronnie mieszka w Londynie :)
OdpowiedzUsuńtylko mi spróbuj porzucić tego bloga to przyjdę do ciebie [gdziekolwiek mieszkasz] i tak ci *** że sama będziesz chciała pisać go dalej :P czekam na nn:*
Co za babsztyl ! Jak mogła ich wyrzucić ? :/
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :]
Zawsze jak czytam twoje opowiadanie to mam banana na twarzy <3
OdpowiedzUsuńwięc nie kończ tego bloga bo jest świetny, cudowny, zajebisty, boski, genialny, .........
O kurcze. że niby tylko tydzień mieli zarezerwowany? ;o czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuń@dusia_pl
Podoba mi sie :) dlaczego mieli zarezerwowany tylko tydzien? ;o czekam na NN :*
OdpowiedzUsuńPS. NIE KOŃCZ TEGO BLOGA!
@dusia_pl
Dobra no to zabieramy się za komentarz xD Co do rozdziału to jak zwykle mnie nie zawiodłaś jak zwykle jest cudowny i jak zwykle wkurza mnie to że ja tak cudownych nie mam za każdym razem ! Tak tak zazdroszczę ci tego , ale w pozytywnym sensie xD Babka nieźle mnie wkurzyła bo chyba one lepiej wiedzą ! Nosz ! Ale mniejsza rozdział fajny , bez błędów, miło się czytało. :) Co do bloga z Harrym hmmm jeśli podoba ci sie tamta historia bardziej niż ta którą tu tworzysz to wiesz pogodze się z pozostawieniem tej i z nieskrywaną przyjemnością będę czytać też tamtą . Jakąkolwiek historie stworzysz to będę jej wierną czytelniczką. Chociaż ta historia jest też wspaniała , ale wiesz nic na siłę kochana ! Kurwa co ja tu wypisuję ! Absolutnie nie kończ mi tego bloga bo ja cię znajdę guru i dorwę i zmuszę do pisania ! Pisz sobie tego harrego na kompie i nie waż mi się tego jeszcze kończyć ! No bo cholera oni są tutaj tacy słodcy i wgl no ja się nie zgadzam ! Ugh -.-' moja wypowiedź jest totalnie bez sensu O.o no nic nie zamulam tu już hahaha xD Kochana decyzja pozostaje sama tobie ;) @CallMeMsHoraan
OdpowiedzUsuńnarescie mialam czas na przeczytanie rozdzialow... swietne jak zwykle... nie koncz go jeszcze, prosze @xxmonicaxx100
OdpowiedzUsuńjejkuuuu ! wreszcie znalazłam chwilę na nadrobienie zaległości w czytaniu Twojego bloga ! Na prawdę uważam , że piszesz cudnie i historia jest bardzo ciekawa i za żadne skarby masz mi go nie kończyć ! Przecież możesz pisać dwa na raz ;) mi się udało xd. No w każdym razie przepraszam , że do tej pory nie spisałam się jako wierny czytelnik , ale mam zamiar to nadrobić i bd wchodzić , czytać , komentować ... Może to da Ci motywacje to dalszego pisania ;) xx
OdpowiedzUsuńWiem , że i tak mi wysyłasz na tt , aleee : @BestBritishBoys i mój blog - britishhistories.blogspot.com
Misiaku ;3
NAWET NIE PRÓBUJ GO ZOSTAWIAĆ,BO ZABIJE! To opowiadanie jest cudowne no ! <3 /miluuszek
OdpowiedzUsuńZostaw tego i zacznij dopiero nowy ;d Ej właśnie oni w tym opowiadaniu są sławni ? ;)
OdpowiedzUsuń