Droga zleciała bardzo szybko, bo każdy z każdym rozmawiał. Nie obyło się również bez podgłaszania radia na maksa i wtórowaniu wokalistom. I przyznam szczerze, że jakbyśmy taką zwariowaną grupką wlecieli do jakiegoś programu typu x-Factor, jurorzy dostali by zawału. Ze śpiewem nie było tak źle, gorzej z tym, żeby się zgrać. Każdy miał swój rytm, więc gdy nieraz leciała jakaś szybko piosenka, połowa z nas śpiewała ją dużo wolniej. Taa… nie chcielibyście tego usłyszeć.
Podjechaliśmy pod mój dom, żeby wysadzić mnie i Lexie.
Już chciałam wychodzić, kiedy Niall mnie zatrzymał.
-Później do ciebie wpadnę. – szepnął mi do ucha.
Uśmiechnęłam się delikatnie.
-Będę czekać. – obiecałam i wysiadłam z samochodu. Sekundę później auto odjechało.
Wraz z Lexie ruszyłyśmy do domu. Pierwszą rzeczą, którą zrobiłyśmy było odstawienie toreb.
-Sky, tu leży jakiś liścik. – poinformowała mnie moja przyjaciółka, wskazując małą karteczkę na stole kuchennym.
Chwyciłam wiadomość i przeczytałam. Jak się okazało mama zostawiła ją, gdybym w razie wróciła wcześniej (co za przewidywalność!), żebym wiedziała, że jest u Roberta. No, to wychodziło, że miałam cały dom dla siebie. Stwierdziłam, że o zmianie planów poinformuję ją jutro. Było już dość późno, więc nie chciałam, by teraz jeszcze wracała przez cały Londyn, co z pewnością gotowa byłaby zrobiła, byle tylko dowiedzieć się, dlaczego wróciliśmy wcześniej.
-Chcesz gorącej herbaty? - zapytałam blondynkę, na co ta ochoczo pokiwała głową.
Nastawiłam wodę i usiadłam przy stole kuchennym naprzeciwko Lexie.
-Twoja mama wie, że będziesz wcześniej? – spojrzałam na nią.
-Tak, dzwoniłam do niej jeszcze w górach.
-I co ona na to? – zapytałam.
-Twierdzi, że mogliśmy się o to kłócić. Przecież to, że ona niedosłyszała, czy coś, nie znaczy, że od razu my musimy na tym tracić. – mruknęła.
-Taa, tylko kłóć się z takim rozwydrzonym babsztylem. – westchnęłam. - Jaki ci przywali baseballem, to się zdziwisz. No wiesz, takie staruszki są niepozorne.* – dodałam, a moja przyjaciółka wybuchnęła śmiechem.
Nagle po domu rozległ się dzwonek komórki blondynki.
Dziewczyna przyłożyła aparat do ucha.
-Halo? …Tak… Właśnie przyjechałyśmy… Jestem u Sky… No, ale… no dobrze… zaraz będę. – westchnęła Lexie i rozłączyła się. – Muszę już iść. – mruknęła. – Mama twierdzi, że „nie będę się szwendać po nocach” – zacytowała, robiąc cudzysłów w powietrzu. Następnie szybko ubrała się w kurtkę i spojrzała na mnie.
-Do jutra?
-Jasne. – uśmiechnęłam się.
Blondynka wyszła z domu.
-No tak, czyli zostałam sama. – mruknęłam sama do siebie.
Wstałam i skierowałam się do pokoju z zamiarem obejrzenia jakiegoś filmu, dopóki Niall nie przyjdzie. W sumie, to mogłabym się rozpakować, ale postanowiłam, że zostawię to na jutro. Włączyłam telewizor. Przez dłuższą chwilę skakałam po kanałach, aż w końcu zatrzymałam się na jakimś filmie, który z początku wydawał mi się normalny, ale po chwili zorientowałam się, że jest to horror. Spojrzałam na tytuł. Z racji tego, że słyszałam już od paru osób, że nie jest on najstraszniejszy, postanowiłam go zostawić.
Akcja pomału się rozkręcała. Jakaś mała dziewczynka wbiegła do domu, który na pozór wyglądał normalnie. Jednak jak się już chwilę później okazało, był to dom tortur, gdzie na każdym kroku ktoś obcinał komuś głowę piłą mechaniczną albo coś w tym rodzaju. Powiem tylko tyle, że wbrew zapewnieniom znajomych, wyglądało to dość strasznie.
Dziewczynka uciekła po schodach na górę w nadziei, że tam będzie spokojniej. I miała rację. Szła cichym korytarzem. Wokół panowała tylko ciemność.
-Uciekaj, mała! – darłam się do ekranu. – zaraz coś tu wyskoczy!
W napięciu czekałam, aż jakaś dziwna istota wyleci przed dzieckiem, kiedy nagle ktoś złapał mnie za ramię.
Zaczęłam się krzyczeć jak opętana.
-Sky, spokojnie. To tylko ja. – powiedział Niall i już chciał mnie pocałować, kiedy go odepchnęłam.
-Idioto! Wystraszyłeś mnie! – wydzierałam się. – Przez ciebie prawie serce mi stanęło!
Zauważyłam jak na twarzy mojego chłopaka pojawia się ledwo zauważalny uśmieszek.
-Bardzo zabawne! – krzyknęłam, skrzyżowałam ręce na piersi i odwróciłam głowę.
Wiedziałam, że to po części też moja wina, bo przecież to ja nie zamknęłam drzwi. Jednak to nie zmienia faktu nie powinien mnie tak straszyć!
Chłopak usiadł obok mnie.
-No weź! – przytulił mnie.
-Nie odzywam się do ciebie. – warknęłam.
-Wiesz, że właśnie to zrobiłaś? – zauważył blondyn.
Spojrzałam na niego.
-Wcale nie. – mruknęłam.
Chłopak uniósł jedną brew.
-Przeszkadzasz mi w obrażaniu się na ciebie! – krzyknęłam z wyrzutem, a Niall się zaśmiał.
-Przepraszam. – odparł. – teraz mi wybaczysz?
-NIE! – wydarłam się.
Na twarzy Irlandczyka pojawiło się zdezorientowanie.
-Ale… właśnie w takich momentach dziewczyna odpowiada: Tak, wybaczę ci, kocham cię! – mruknął.
Tym razem i ja się uśmiechnęłam.
-Hazza wciągnął cię w oglądanie tych swoich romansideł? – zapytałam.
-Skąd wyciągasz takie wnioski? – zrobił zdziwioną minę.
Parsknęłam śmiechem.
-Hmmm... tak jakoś – odparłam i pocałowałam chłopaka na spóźnione powitanie.
-No, ale przyznaj. Nie chciałbyś mieć takiego naprawdę romantycznego chłopaka? – spytał uśmiechając się.
-No nie wiem. – powiedziałam. – A co bym mogła robić z takim naprawdę romantycznym chłopakiem? – uniosłam jedną brew.
-Na przykład tańczyć w świetle księżyca. – podsunął, a następnie wstał i wyłączył telewizor.
Podszedł do radia i pogrzebał chwilę w płytach leżących koło niego. Gdy znalazł odpowiednią, wsadził ją do odtwarzacza. Już po chwili po domu rozniosła się cicho delikatna muzyka <klik>.
Niall podszedł do mnie i wyciągnął rękę.
-W prawdzie nie mamy tutaj księżyca, ale… mogę prosić? – zapytał.
Uśmiechnęłam się delikatnie i wstałam.
Chłopak jedną ręką chwycił moją dłoń, a drugą położył na mojej talii.
Przez chwilę kołysaliśmy się w rytm melodii.
-I jak? Odpowiada ci taki romantyczny chłopak? – zapytał patrząc mi w oczy.
-Jak najbardziej. – odparłam utrzymując z nim kontakt wzrokowy. – kocham cię.
Wpił się moje usta, zanim zdążyłam jeszcze cokolwiek powiedzieć.
Nie pozostałam mu jednak dłużna. Nasze pocałunki z każdą chwilą stawały się coraz bardziej namiętne. W pewnym momencie przestaliśmy tańczyć, żeby bardziej się skupić na poprzedniej czynności.
Nawet się nie zorientowałam, kiedy Niall przyparł mnie do ściany, nie przerywając całowania. Wplotłam dłonie w jego włosy. Poczułam, jak przechodzą mnie dreszcze, gdy dotknął moich pleców.
Zaczął całować mnie po szyi.
Jęknęłam.
Blondyn zaśmiał się cicho, jednak już po chwili powrócił do wcześniejszej czynności.
Tak bardzo go pragnęłam, wiedział to i zgrabnie wykorzystywał…
To właśnie tej nocy pierwszy raz kochałam się z Niallem Horanem.
*Zapożyczone z rozmowy mojej i @CallMeMsHoraan xD STARUSZKI
– NINJA! ;D Hahaha ;D
____
-No i jest kolejny ;D Już 29! :o
-Wydaję mi się, że chyba nie jest najgorszy ;p Ale to do Was należy ocena ;p
-Jeżeli macie jakiekolwiek pytania, to tu macie mój ask <klik>
-Dacie radę z 22 komentarzami? :) (Tylko niech jedna osoba nie pisze kilku komentarzy ;p To taka mała prośba ode mnie ;p)
-Dooobra, to na tyle ;p Do następnego <3
KOCHAM WAS <333
OMG, OMG, OMG!!!
OdpowiedzUsuńTo było absolutniegenialistycznysuperowykosmicznyodlotowynajlepszywspaniały rozdział!
A jak nie zaczniesz mi pisać ich częściej to przyprę do ściany aż napiszesz! :D
Po prostu super, kocham to jak piszesz!!! <3
No nie wiem co jeszcze napisać, mój jeden przymiotnik (patrz wyżej) wyraża wszystko :)
http://whenimlookingatyou.blogspot.com/
JA CI MÓWIĘ STRZEŻ SIĘ TAKICH JAK OGNIA ! one są straszne te babcie ! nigdy bym nie pomyślała że taka babunia zdzieli mnie swoją torebką w której kurde chyba kamienie nosiła ! Jak wróciłam do domu miałam siniaki a minęła może godzina ! Masakra ja to wszędzie chyba z moim kotem chodzić będę xD Ale dobra mniejsza o moich dziwnych przygodach , których było wiele mogłabym o nich książkę napisać , wracam do rozdziału. Jak zwykle jest cudny, prosty, spokojny bez zbędnych akcji . Wszystko tak po prostu powoli. ROMANtyczny Niall hahahah [ROMAN xD] nie no dobra ogar . Romantyczny Niall jak najbardzieh to było tak słodkie że aż mi cukier podskoczył . Wbrew pozorom chyba każda dziewczyna by chciała żeby jej chłopak od czasu do czasu miał właśnie takie przejawy. Słodko miło i wgl kurde jak zwykle idealnie . Weź idź bo się robię zazdrosna xD Czekam z niecierpliwością na następny oraz zapraszam cię do pilnowania bloga desiagneted love gdyż jeszcze dziś umieszczę tam 15 rozdział xD @CallMeMsHoraan
OdpowiedzUsuńhahhahah. Super rozdział <3
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :D oczywiscie zajebisty xdd - magdapotato
OdpowiedzUsuńUhuhu! Co za rozwój akcji! ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn! <3
Zapraszam do siebie :http://up-all-night-onedirection.blogspot.com/
@Dariiaofficial
już nie wiem , ile razy Ci pisałam , że świetnie piszesz , masz genialne pomysły na rozwijanie akcji itd itd . No nie wiem , czy nie nudzi Ci się słuchanie / czytanie tych komplementów , ale jak najbardziej rozdział bardzo mi się podoba i pisz dalej ! Czekam .. hahaha <3
OdpowiedzUsuńhttp://britishhistories.blogspot.com/
Ej wiesz że ten rozdział jest mega ? *-* Me gusta, uwielbiam i wgl. :D Czekam na next ^^
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że bd szybkooo xd
@_karolaaa_
co tu dużo mówić....zajebiste i tyle....uwielbiam to opowiadanie i czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuńŚwietne mega zajebiste <3 czekam na następny <3 ^^
OdpowiedzUsuńOmg! Hahahaha te babuszki mnie rozwaliły xD
OdpowiedzUsuńSuper ze 1. raz i wgl ale ja sie pytam gdzie szczegóły ;P czekam na nn XXX
No, no , noo.. Rozdział świetny, świetny.. No i kochanie się z Niallem.. Kocham ten rozdział, ale i opowiadanie.. W sumie to nie nowość, bo od początku kochałam, więc... no tak. ;D genialny i czekam na następny. ;)) @venica_16
OdpowiedzUsuńŚwietny ;)
OdpowiedzUsuńwiem że się powtarzam ale zawsze jak czytam twojego bloga to cały czas się uśmiecham do monitora ;D
tylko szkoda że nie opisałaś bardziej sceny kochania się z Niallem ;)))
czekam na next
No tylko Cię kochać <3
OdpowiedzUsuńmasz ogromny talent
Cieszę się że piszesz to opo i mam nadzieję że jeszcze długo bedę czytała nowe rozdziały ;))
czekam na następny
Jaaaaki cuudownie romantyczny! Taniec w świetle księżyca? Tylko pozazdrościć! :) to ważny odcinek w dalszych losach bohaterów, a na pewno przełomowy..:) Bardzo miło się czytało :)
Usuńzapraszam do siebie na rozdział pierwszy : www.prawo-zycia.blog.onet.pl Pozdrawiam:) Tess.
Ohhh... przepraszam cię bardzo, bardzo, bardzo, że dopiero teraz komentuję, ale miałam zaległości i musiałam nadrobić rozdziały ;)
OdpowiedzUsuńNadrobiłam i jestem mega zadowolona - świetny rozdział ;D
Oni pójdą do XF, nie? ;P
Czekam na 30 Xxx
PS. Głupi ten babsztyl i głuchy - 2 tygodnie to nie 1 tydzień ;D ;P
kocham ten blog, a rodzdział ten jest boski .
OdpowiedzUsuńPrzezajebista zajebistość,wiesz? <3
OdpowiedzUsuńKocham ten rozdział <3 Niall jest tu taki słodki *____*
OdpowiedzUsuńBoże, to jest świetne! Kocham Cie *___* Jestem oficjalną fanką Twojego bloga :D <3
OdpowiedzUsuńA jeśli masz czas - zapraszam do mnie : http://www.twitlonger.com/show/hk4qcc . dopiero pierwszy rozdział, ale chciałabym poznać Twoją opinię ;)
xox
Ugh, nie chcący dałam zły link XD
Usuńhttp://now-im-climbing-the-walls.blogspot.com/
ten jest prawidłowy ; )
blog jest fajny, ciekawy i ogólnie mi się podoba :) nie kończ go za szybko. czekam na nastepny, powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńświetny blog! ;p uwialbiam Cię..! ;d
OdpowiedzUsuńOMG! Świetny rozdział ! I Niall *_____* Czekam na 30 ;]
OdpowiedzUsuńSuuuper jak zawsze !! :DD
OdpowiedzUsuń